Przychodzi prawnik do lekarza…

                     

 

                                                      „Wiele okazji do śmiechu traci ten, kto nie potrafi śmiać się z samego siebie”            

                                                                                                                                                                                                      – Isadora Duncan

→ Prawnicy też mają poczucie humoru … ←

 

Na przyjęciu rozmawia lekarz z prawnikiem. Co chwila ktoś im przeszkadza, pytając lekarza o darmową poradę w sprawie jakiejś dolegliwości.

Po godzinie takiej przerywanej rozmowy zrozpaczony lekarz pyta prawnika:

- Co pan robi, żeby ludzie przestali pana pytać o sprawy zawodowe, kiedy jest pan poza biurem?

- Daję im rady – mówi prawnik – a potem przesyłam im rachunek.

Lekarz trochę się zszokował, ale postanowił spróbować. Następnego dnia, czując się nieco winnym, przygotował rachunki.
Kiedy poszedł do swojej skrzynki pocztowej, znalazł rachunek od prawnika.

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Prawnik, inżynier i matematyk zdają test.

Zaczyna inżynier, pytają go:

- Ile jest 2+2?

Inżynier pomyślał chwilę i powiedział:

- 4.

Potem zawołano matematyka i zadano mu to samo pytanie. Po chwili zastanowienia odpowiedział:

- 4,0.

Następnie wezwano prawnika i usłyszał to samo pytanie. Prawnik odpowiedział szybciej niż matematyk:

- A ile chcecie, żeby było?

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Facet jest na pogrzebie prawnika i zaskakuje go liczba osób biorących w nim udział.
Zwraca się do ludzi zgromadzonych dookoła siebie:

- Dlaczego wszyscy przyszliście na ten pogrzeb?

Odpowiada mu facet stojący naprzeciwko niego:

- Jesteśmy jego klientami.

- Wszyscy przyszliście złożyć mu hołd? Jakie to wzruszające.

- Nie, przyszliśmy się upewnić, że nie żyje.

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

- Co ma wspólnego prawnik z żabą?

- Obydwoje mają wielką głowę, która składa się tylko z ust.

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

-Panie mecenasie-zwraca się do swojego adwokata oskarżony.-Jeżeli z tego wyjdę z wyrokiem sześciu miesięcy ,

otrzyma pan ode mnie specjalną premię . Powiedzmy trzy miliony.

Po procesie zmęczony , acz rozentuzjazmowany adwokat podchodzi do klienta.

-To był bardzo trudny proces -mówi. -Walczyłem w pańskiej sprawie jak lew i w rezultacie ma pan te upragnione przez siebie sześć miesięcy więzienia .

-Serdecznie dziękuje ,panie mecenasie! A co mi groziło?

-Chcieli pana uniewinnić .

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Sędzia do oskarżonego:

- Czy przyznaje się pan do winy?

- Nie, wysoki sądzie. Mowa mego obrońcy i zeznania świadków przekonały mnie, że jestem niewinny!

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Adwokat przyszedł na widzenie ze swoim klientem:

- Mam dla Pana dwie informacje – dobrą i złą.

- To zacznij Pan od złej.

- Badania krwi wykazały, że był Pan na miejscu morderstwa.

- A ta dobra wiadomość?

- Spadł Panu poziom cholesterolu.

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Kilku złodziejaszków włamuje się w nocy do siedziby rady adwokackiej. W budynku jednak odbywała się akurat narada adwokatów i Ci pobili intruzów.

- No, ale nie jest źle – mówi później jeden ze złodziei. Mamy 25 dolarów.

- Idioto! – wrzasnął herszt bandy. Mówiłem Ci, żebyśmy trzymali się z dala od prawników. Przed włamaniem mieliśmy całą stówę.

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Kilku chirurgów spotkało się na przerwie obiadowej. Rozmawiają o tym, kogo najbardziej lubią operować.

- Ja to bardzo lubię operować księgowych. Wszystko w środku jest ponumerowane.

- Jeszcze łatwiejsi w obsłudze są bibliotekarze. Wszystko mają ułożone w porządku alfabetycznym – twierdzi drugi chirurg.

- Ja to lubię informatyków. Wszystkie narządy oznaczone są odpowiednimi kolorami.

- A ja uważam, że najłatwiejsi do zoperowania są prawnicy. Nie mają serca, nie mają kręgosłupa, nie mają jaj, a głowę i dupę można bez problemów zamienić miejscami.

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Dwóch prawników weszło do baru.

Zamówili po drinku, po czym wyciągnęli z teczek po kanapce i zaczęli jeść.

Natychmiast pojawił się przed nimi właściciel baru.

- Panowie, bez przesady… Nie możecie tu jeść swoich kanapek.

Prawnicy wzruszyli ramionami i zamienili się kanapkami.

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Pewien mężczyzna zwraca się do adwokata, którego mu polecono:

- Czy to prawda, że bierze pan aż 20 euro za dwa pytania?

- Tak. Jakie jest pańskie drugie pytanie?

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

                Jaka jest różnica między prawnikami a terrorystami?

                Terroryści miewają sympatyków.

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Bóg stworzył jasność, diabeł ciemność, Bóg stworzył słońce, diabeł deszcz, Bóg stworzył adwokata — diabeł się zamyślił… i stworzył jeszcze jednego.

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

AUTENTYKI Z AKT SĄDOWYCH :

„Potwierdziło się, iż oskarżony uderzył pokrzywdzoną kijem w głowę,zaznacza się jednak, że pokrzywdzona nie była w tym mieszkaniu zameldowana.”

„Jak stwierdzono, pozwany mieszkał w dniach 16-17 sierpnia br. w hotelu nie z kobietą, lecz z żoną.”

„Proszę uprzejmie Wysoki Sąd o nakazanie mojej żonie, z którą prowadzę proces rozwodowy, aby wydała mi z naszego mieszkania, które zmuszony byłem opuścić – następujące moje przedmioty: dwie sztuki koszul, jedną parę spodni, materac, kalosze i dwa karnisze, bez których dalsza moja egzystencja jest niemożliwa.”

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

    Dwaj biznesmeni idą ulicą rozmawiając. Nagle jeden szarpie drugiego za rękaw i przeciąga gwałtem na drugą stronę ulicy.

- Co ty…- broni się zaskoczony kolega.

- Cii… tam szedł mój radca prawny… Ile razy mnie spotyka, pyta: ‘Jak interesy’, potem pokiwa głową, a nazajutrz przysyła rachunek za konsultację..

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Czym różni się na drodze przejechany prawnik od przejechanego zaskrońca?

- tym, że przed zaskrońcem są ślady hamowania…

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Kiedy aplikant zgłodnieje robi sobie kanapkę i:

a) smaruje ją masłem,

b) smaruje ją serkiem, zgodnie z wymogami ratyfikowanych umów międzynarodowych, których stroną jest Rzeczpospolita Polska,

c) smaruje ją dżemem, chyba że postanowi inaczej.

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Facet spotyka kolegę idącego o kulach i pyta:

- Co ci się stało?

- Miałem wypadek samochodowy…

- I co, nie możesz chodzić bez kul?

- Właściwie to nie wiem, mój lekarz mówi, że mogę, ale adwokat, że nie…

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

-Jaka jest różnica między bogiem a prawnikiem?

-Bóg nie myśli, że jest prawnikiem…

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Samolot pasażerski miał problemy z silnikiem, więc pilot wydał instrukcję załodze, aby wszyscy pasażerowie zajęli swoje miejsca, pozapinali pasy i przygotowali się awaryjnego lądowania.

Po paru minutach pilot pyta stewardesę, czy wszyscy pasażerowie są przygotowani do lądowania.

- Tak, wszyscy są przygotowani – odpowiedziała stewardesa – z wyjątkiem prawników, którzy wciąż chodzą po samolocie i rozdają wizytówki.

 § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

Facet po śmierci trafił do piekła, przechodząc obok siarczystych piekielnych otchłani, wypełnionymi krzyczącymi grzesznikami, spostrzegł prawnika, tulącego się do pięknej kobiety.

- To niesprawiedliwe! – krzyknął – Ja muszę smażyć się cała wieczność, a ten prawnik spędza ją z piękną kobietą.

- Zamknij się – warknął diabeł kłując faceta swoimi widłami – Kim jesteś, aby kwestionować karę tej kobiety?

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §

§ § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § § §